Wiele osób, które podchodzi pierwszy raz do egzaminu, kompletnie nie wie co robić na dwa czy jeden dzień przed. Wiele osób ćwiczy jazdę i przepisy do samego końca, bojąc się, żeby wszystko nie poszło w zapomnienie.
Dlatego zebraliśmy dla Was kilka praktycznych porad, które warto zastosować, by zminimalizować niepotrzebny stres.
Ćwiczyć do końca czy odpuścić?
Wszystko zależy od Twojego organizmu i tego, jak reagujesz na stres. Jeśli jazdy Cię bardzo mocno męczą, to przeddzień egzaminu możesz śmiało sobie odpuścić ostatnie szlify.
Wielu naszych kursantów dopiero pod koniec jazd się rozkręca i jeździ prawidłowo. Dla takich osób jest nawet wskazane, by dobrały sobie kilka jazd przed samym egzaminem.
Musisz po prostu wyczuć siebie i zgodnie ze sobą zdecydować o doszkalaniu się tuż przed. My nie powiemy Ci tego jednoznacznie, ponieważ każda osoba jest inna i inaczej reaguje na stres. Ale jeśli chcesz naszej porady, to pytaj śmiało. Razem z pewnością coś wymyślimy.
Jak sobie radzić ze stresem?
Każdy kursant podchodzący do egzaminu po prostu się stresuje. Jest to naturalne i niestety tutaj nie ma złotej recepty, by stresu nie odczuwać. Na pewno odradzamy wszelkie eksperymenty z tabletkami czy innymi kropelkami na uspokojenie. Leki niestety tępią reakcje i mogą bezpośrednio przyczynić się niezdania egzaminu.
Jeśli już chcesz się czymś wspomóc to postaw na naturalne metody, które nie spowolnią Twoich reakcji. Dzień przed egzaminem zrób sobie ziołowy napar, idź na dłuższy spacer czy weź relaksującą kąpiel.
Natomiast w trakcie egzaminu skup się na tym, co robisz w danej chwili. Nie myśl, że jeszcze koperta przed Tobą lub jakieś trudne skrzyżowanie. Skup się po prostu na manewrze, który musisz wykonać teraz. Im więcej będziesz rozmyślać o tym, co za chwilę może (a nie musi) się zdarzyć, tym większa szansa, że stracisz skupienie i popełnisz błąd.
A jeśli masz problem z trzęsącą się nogą, to gorąco polecamy zrobienie kilku przysiadów. To naprawdę pomaga!
Byle się nie spóźnić
Każdemu z naszych kursantów radzimy nie siedzieć w WORDZIE na długo przed wyznaczonym czasem egzaminu. Po pierwsze, długie przebywanie w WORDZIE dodatkowo stresuje, a po drugie, nie sprawi to, że czas przyspieszy.
Każda osoba ma przypisaną godzinę egzaminu i jest wywoływana dokładnie o tej porze. Nie ma możliwości, by została wywołana wcześniej. Nawet jeśli danej osoby nie ma na czas, to dobrym obyczajem jest odczekanie kilku minut i wywołanie jej jeszcze raz. Jeśli wiesz, że z jakiegoś powodu spóźnisz się na egzamin, to po prostu zadzwoń do WORDu i o tym poinformuj. Często jest tak, że nawet spóźnieni kursanci mogą podejść do egzaminu.
Egzaminator mnie nie lubi
Wielu naszych kursantów mówi o tym, że egzaminatorzy są niemili. Pamiętaj o tym, że egzaminator nie odzywa się dlatego, że Cię nie lubi czy jest niemiły. Wynika to z tego, że musi wykonać swoją pracę i obiektywnie ocenić Twoją jazdę. Dlatego wszelkie pogawędki nie są wskazane, gdyż później egzaminator może być posądzony o brak obiektywizmu.
Natomiast jeśli nie zrozumiesz lub ze stresu nie dosłyszysz polecenia, to jak najbardziej możesz poprosić o powtórzenie.
Czego nie robić przed egzaminem?
Przede wszystkim nie słuchaj innych. Każdy ma swoją opowieść, ale przed egzaminem te historie nie są Ci potrzebne. Narzekanie innych osób może Cię wprowadzić w negatywne nastawienie, a to całkowicie niepotrzebne.
To tylko egzamin
Pamiętaj, że tak naprawdę to tylko egzamin. Niezdanie to żadna hańba. Tak naprawdę tracisz 140 zł. I ten fakt nie decyduje o reszcie Twojego życia. Podejdziesz po raz kolejny i zdasz. Nie okrywasz się hańbą, nie tracisz pracy albo kogoś bliskiego. Egzamin to nie matura, do której można podejść dopiero w następnym roku. Przy dobrych wiatrach możesz zdawać praktykę codziennie.
Pamiętaj, że jesteśmy dla Ciebie wsparciem. Po prostu przyjdź do nas ze swoim kłopotem, który towarzyszy Ci przed egzaminem. Razem na bank coś wymyślimy!